Coraz więcej powstaje w Polsce klimatycznych cukierni ze stolikami, gdzie można zjeść bułeczkę i wypić kawę czy herbatę, ale podczas podróży na Wschód - na Litwę czy Łotwę zakochałam się w cukiernio-piekarniach, których lady pękają w szwach od drożdżowych bułek, a do nich można zamówić kubas mleka! U nas na razie takie rzeczy tylko w zaciszu własnego domu :)
I chociaż lubię croissanty - typowo francuskie pieczywo, to nic nie równa się z wyjętą z piekarnika ciepłą drożdżówką :) Nie dam sobie wmówić, że jest inaczej, a dowodów mam wiele, bo znajomi obcokrajowcy przyjeżdżają do Polski i zachwycają się zapachem chleba na zakwasie czy drożdżowym pieczywem, które pachnie jeszcze pieczywem :)
400 g mąki tortowej
125 g miękkiego masła
25 g świeżych drożdży
70 g cukru
100 ml mleka
3 jaja (+ 1 do
posmarowania wierzchu ciasta)
15 śliwek
szczypta soli
Do kruszonki
½ szklanki cukru
pudru
¾ szklanki mąki
krupczatki
125 gram margaryny
1 łyżeczka cynamonu
Drożdże rozkruszamy
do miski, wsypujemy 2 łyżki cukru, zalewamy mlekiem i dodajemy 2 łyżki mąki.
odstawiamy w ciepłe miejsce, przykrywamy ściereczką, aby wyrosły. Po tym czasie
dodajemy mąkę, cukier, sól, jajka oraz masło i wyrabiamy około 10 minut. Kiedy
uzyskamy jednolitą masę to wówczas znowu odstawiamy w ciepłe miejsce
przykrywając ściereczką na około 40 minut-60 minut. Kiedy ciasto podwoi swoją
objętość, wyrabiamy i układamy w formie 1/2 część ciasta, układamy na środek połówki śliwek i przykrywamy szczelnie drugą częścią ciasta. W międzyczasie z wyżej wymienionych
składników robimy kruszonkę. Smarujemy ciacho jajkiem rozbełtanym i posypujemy
kruszonką.
Pieczemy w temp 180 stopni na 30 minut
od razu kojarzy mi się z dzieciństwem <3 dziękuję Ci! miło sobie tak powspominać :)
OdpowiedzUsuńJest prawie 2 w nocy:D w domu nie znalazłam nic slodkiego :D ale internet jak zwykle nie zawiódł. Placek drożdżowy <3 pysznie wyszedł!
OdpowiedzUsuńOj tak, zgadzam się z Tobą! Zapach pieczywa w tych czasach jest bezcenny! Tak samo jak pieczywo na parwdziwym, domowym zakwasie ;)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka piękna! Jeszcze cieplutką z prawdziwym masełkiem bym zjadła :)
Takiego drożdżowego placka nic nie zastąpi. A kubek mleka do niego to najlepszy dodatek :))
OdpowiedzUsuń