Posmakowały mojej rodzince drożdżowe wypieki - zamiast "kupnych" bułeczek,
a dla kobiety pracującej - jak ja - tylko weekend jest okazją do
upieczenia domowych bułek :)
Jak mawia moja babcia - "kiedy sama upieczesz ciasto,
przynajmniej wiesz co w nim jest w środku"!
Poniżej fotka - efekt końcowy, cyknięta zanim łapki moje
oraz rodzinki wylądowały na drożdżówkach, a buły zniknęły w "uchachanych" buziach :)
oraz rodzinki wylądowały na drożdżówkach, a buły zniknęły w "uchachanych" buziach :)
podkradnę jedną :)
OdpowiedzUsuńJaka piękna zastawa, drożdżówki jak malowane, i ten zapach jak się pieką zawsze mnie kusi:-)
OdpowiedzUsuń