Naszło mnie na eklerki, deser, który nie należał do moich ulubionych,
ot do takich sporadycznie zjadanych.
A tu nagle "eklerkowa żądza", jednak aby nie być zdana na chemiczne niespodzianki z cukierni, postanowiłam wypróbować przepis ze strony Moje Wypieki.
Eklerki wyszły smakowicie, jedynie warto pamiętać, że ciasto ptysiowe baardzo rośnie, wobec tego należy wyciskając eklerkowe spody zostawiać duże przerwy.
No i ładniejsze wychodzą, kiedy wyciska się ciasto ptysiowe z rękawa cukierniczego, a nie nakłada je łyżką :)
Do tego klasyczna bita śmietana domowa 30% i mniaaaam!
eklerki to jeden z tych przepisów, które mam na liście smakołyków "do zrobienia", i coś czuję, że będzie to szybciej niż myślałam ;)
OdpowiedzUsuńAle pyszności, już dawno nie robiłam, widziałam w ,kuchni lidla, eklerki kawowe, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, jak uwielbiam eklerki ;)
OdpowiedzUsuń---
http://takeittasty.blogspot.com
http://facebook.com/takeittasty