Kilkanaście kobietek, które lubią gotować, niejaka Zmokła Kura, ogrom przypraw oraz przeróżnych dyń, smakowite potrawy i aromaty, które przywodziły amatorów pływania właśnie do nas... Ale o co właściwie chodzi?
Już wyjaśniam - "Zmokła Kura" to nowopowstały białostocki lokal o wdzięcznej, mokrej nazwie mieszczący się "drzwi w drzwi" z miejskim basenem i to właśnie w tym miejscu dwa tygodnie temu odbyły się Dyniowe Warsztaty organizowane przez Edytę - autorkę bloga kulinarnego Ekoquchnia. Miałam okazję w nich uczestniczyć i poznać tajniki przyrządzania dyni, a raczej wielu jej odmian! Edyta przekazała nam arkusze pełen smakowitych propozycji na potrawy z dyni, a część z nich najpierw przyrządziłyśmy a potem jak łasuchy wspólnie skonsumowałyśmy ;p
Dotąd dynia przywoływała we mnie wspomnienie pysznych "Tortellini di zucca" czyli pierożki tortellini z dynią, które jedliśmy kilka lat temu w Mantui we Włoszech oraz kojarzyła się z zupą-krem z dyni. A tutaj okazało się nie tylko, że poza najbardziej popularną dynią zwyczajną, z której robimy lampiony są jeszcze dynie makaronowe, piżmowe, małe dynie Hokkaido, dynie w kształcie karocy Kopciuszka, a każda z nich ma inny miąższ, zapach i smak.
Jak zawsze okazało się, że dynia zmienia swój smak w zależności od przypraw i składników z jakimi ją połączymy, może być słodka w pitnej czekoladzie i placku na razowym kruchym spodzie, wytrawna w plackach z marchwią i porem, lekka w sałatce z rukolą i ciecierzycą czy sycąca jak dynie piżmowa nadziewane oliwkami, kaszą, serem kozim..
Chyba nie tylko na zdjęciach dynia prezentują się smakowicie, bo aromaty roznoszące się w "Zmokłej Kurze" kierowały do nas miłośników kąpieli z pobliskiego basenu!
Dynia makaronowa, która wyglądem przypomina nitki makaronu spaghetti.
A tak naprawdę to nic innego niż miąższ dyni, przygotowany przez nacinanie jej wnętrza widelcem.
Placek dyniowy na razowym spodzie - poezja smaku, a do tego pieknie wykonany przez
współtowarzyszki warsztatów!
Dynia piżmowa jest żółta i kształtem przypomina wyrośniętą gruszkę, poniżej już z nadzieniem z kaszy, i warzyw!
Ja w ferworze przygotowywania masy do placuszków z dyni
Poniżej owe placuszki z dyni, marchwi i pora
oraz sałatka z dynią i rukolą i ciecierzycą
Ojjj nawet nie masz pojęcia jak bardzo zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńByło super! Ale takie warsztaty może będą cykliczne, tylko tematem przewodnim będzie inne warzywko, ja czekam na brokuła ehh lub szpinak
Usuń:)