Tarty każdy lubi, a jedną z moich ulubionych jest
ta klasyczna szpinakowa!
Ostatnio posmakowało mi nadzienie pierożków ze
szpinakiem z odrobiną gałki muszkatołowej i chociaż dotąd przyprawa ta
kojarzyła mi się głownie z beszamelem to muszę przyznać, że do szpinaku pasuje
idealnie!
A dzisiaj prezentuję tartę w koniczynki
–zainspirowana ogromem apetycznych wzorzystych tart w Internecie :) No i
manualne czynności kuchenne doskonale likwidują codzienny „pracowy stres” ;p A koniczynki to symbol nadziei, że będzie lepiej ;p
Tarta ze
szpinakiem
Na ciasto:
250 gram mąki
1żółtko
60 ml wody
125 gram margaryny
Sól
Nadzienie tarty:
300 gram szpinaku w liściach
1łyżka masła
1 jajko
2 ząbki czosnku
1 szalotka
30 gram serka kremowego
sól morska
pieprz grubo mielony
gałka muszkatołowa
Ze składników na ciasto zagniatamy kulę i
wkładamy do lodówki na 30-40 minut. Następnie rozwałkowujemy 2/3 ciasta na
formę do tarty. Pozostałą część ciasta włożyć do lodówki.
Teraz przechodzimy do nadzienia: szpinak
zblanszować z łyżką masła, czosnkiem, ziołami, wymieszać i wbić jedno jajko,
taki farsz wyłożyć na spód tarty, potem z reszty ciasta wykrawać dowolne wzory,
ozdobić nimi tartę, serek kremowy pokroić w kostkę i ułożyć między ciastem.
Piec 35-40 minut w 180 stopniach.
Uwielbiam szpinak i chętnie bym przygarnęła kawałek:) i te urocze koniczynki:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na kawalek :) Tarty piekę w weekendy najczęśćiej :)
OdpowiedzUsuńJak ślicznie przystrojona!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam