W tym miesiącu to już drugi weekend, kiedy wiśnie są jednym z głównych tematów rozmów, kto chce wiśnie, ile zebrać, czy z tamtej gałęzi zbieramy wiśnie, co z nich zrobić? Najpierw zatem drabiny w ruch, wiaderka z tasiemkami na szyje i na drzewa raz dwa trzy, a potem drylownice w ruch!
Mogę zaśpiewać zamiast "zielono mi" - to "wiśniowo mi", albowiem sezon na wiśnie w pełnej krasie trwa, w ubiegłym tygodniu owocne zbiory przyniosły blisko 20 kilogramów wiśni, zatem weekend minął na drylowaniu i tworzeniu konfitur, soków i wiśni w sosie własnym.
W tym tygodniu, większość wiśni powędrowała na rozdanie, a tylko trochę na potrzeby własne czyli pyszny kompot, a reszta zawarła się w tym placku bardzo mocno wiśniowym, bo aż 700 gram wiśni!!
Na ciasto:
90 gram masła
200 gram mąki tortowej
1 jajko
60 gram cukru zwykłego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
700 gram wiśni bez pestek
Na kruszonkę:
90 gram masła
80 gram cukru pudru
2 żółtka
160 gram mąki pszennej typ 450
Na stolnicę przesiewamy wszystkie sypkie składniki na ciasto, dodajemy masło, siekamy razem, wbijamy jajko i zagniatamy ciasto. Następnie wykładamy ciastem tortownicę o średnicy 23-25 cm i pieczemy około 20 minut w piekarniku w temp.165 stopni.
Wydrylowane wiśnie przesmażamy z odrobiną cukru w dużym teflonowym garnku, aby puściły odrobinę soku, sok odlewamy na kompot.
Mieszamy wszystkie składniki na kruszonkę, zagniatamy, aby utworzyły się drobne kawałki.
Podpieczony spód ciasta wyjmujemy z piekarnika, układamy na nim wiśnie, posypujemy kruszonką, pieczemy ok. 40-45 minut w 180 stopniach.
Kruchy placek z wiśniami jest moim ulubionym..... Uwielbiam je od dzieciństwa ;D
OdpowiedzUsuńWiśnie i kruche ciacho? Pycha!
OdpowiedzUsuńPlacek naprawdę "na bogato" nadziewany :) dziękuję za zgłoszenie przepisu do wiśniowej akcji :)
OdpowiedzUsuń