Za oknem sypie śnieg - przynajmniej na Podlasiu, zatem zamarzył mi się tęczowo-tropikalny sernik z turkusową galaretką (Winiary mają galaretkę Blue Curacao oraz są galaretki z Wodzisławia - dostępne w Kauflandzie). ten sernik na zimno na bazie jogurtu naturalnego i śmietanki kremówki z biszkoptami wcale nie jest aż tak bardzo kaloryczny, bo dodaje się do niego niewiele cukru.
Takie fanki turkusu jak ja lubią nawet małe turkusowe eksperymenty w kuchni :)
200 ml śmietanki kremówki 30%
4 łyżki cukru pudru
1/2 cukru waniliowego
2 łyżki żelatyny
1/2 szklanki goracej wody
1/2 opakowania okragłych biszkoptów
4 łyżki mleka
2 galaretki niebieskie
2 mandarynki
Żelatynę rozpuszczamy w 1/2 szklanki gorącej wody i studzimy do letniej postaci( uważamy, aby nie zrobiły się grudki). Potem śmietanę kremówkę ubijamy z cukrem pudrem i cukrem waniliowym mikserem, dodajemy jogurt, mieszamy i wlewamy delikatnie żelatynę, mieszamy łyżką (nie mikserem). Na tortownicy układamy maczane w mleku biszkopty, tak aby zakryły cały spód tortownicy, potem wylewamy na to masę śmietanową. Wstawiamy na 2 godz. do lodówki, aby zastygła. potem wylewamy jedną niebieską galaretkę, odstawiamy do zastygnięcia do lodówki, potem układamy mandarynki i zalewamy drugą galaretką. Pałaszujemy :)
Wygląda obłędnie!!
OdpowiedzUsuńLimelka.blogspot.com - zapraszam :)
Cześć!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście wygląda bajecznie, zwłaszcza w porównaniu z aurą. Taka pogoda niestety wprawia mnie w zły humor. Do tej pory nie robiłam sama sernika na zimno, chyba się skuszę.
Pozdrawiam,
Paulina