Halloween wkroczyło do polskich domów z całą swoją "pomarańczowością", dyniami, kociskami, wiedźmami, nietoperzami, a do naszych kuchni z przeraźliwymi potrawami, przyprawiającymi o przyspieszone bicie serca lub pytania: "co to do licha jest za potrawa?".
Niektóre z tych dumnie ozdabiających witryny sklepowe dekoracji odstrasza swoją kiczowatością i byle jakim plastikowym wykonaniem, a inne są całkiem sympatyczne, śmieszne, z dozą "czarnego humoru".
Dzisiaj chcę pokazać właśnie te, które są przyjemne dla oka oraz miłe dla kieszeni, bo niedrogie - czyli kubeczki dyniowe oraz foremki na ciacha o bardzo fajnych kształtach, albowiem miotły, sowy, kociska z wygiętym ogonem, duszki, czarownice lecące na Sabat (zainteresowanych zakupem zapraszam na Allegro).
Wobec takiego wyboru foremek nie pozostaje nic innego jak oddać się w weekend wypiekom ssssstrasznych pierników :)
.
Ta kocia foremka podoba mi się okropnie :)
OdpowiedzUsuń