wtorek, 15 października 2013

Quesadille czyli zachciało się Meksyku!

    Zachciało się wieczorem Meksyku, a dokładniej quesadilli, bo się przypomniało, że kiedyś się posmakowało w lokalu z meksykańskim jedzeniem takową przekąskę :) Dwie tortille, pomiędzy które niczym w hot-dogu wkłada się mięso, warzywa i ser żółty, potem smaży się na patelni z obu stron, kroi w trójkąty, podaje z sosami, w których owe trójkąty się macza i wcina..
  Ale klops, bo kiedy sprawdziło się w szafce, to się okazało, że zapasu placków do tortilli niestety brak.. I co zrobić, skoro chęć na tortillę jest mniejsza wobec chęci ubrania się w płaszcz i kalosze i maszerowania wieczorem do sklepu? A mina małżonka niczym psa, którego chcą wygnać na zimne, deszczowe podwórze ?
    Ale od czegóż mamy XXI i Internet, a w szafce mąkę kukurydzianą ? Zatem trzeba by samemu placki pszenne do tortilli zagnieść i wtedy ziścić "smaka na quesadille".
I tak właśnie to było...


  Składniki na placki-tortille (2 placki):
1 szklanka mąki kukurydzianej
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżki oleju
1/2 szklanki wody
1/2 łyżeczki soli

Nadzienie (tak naprawdę co nam przyjdzie do głowy):
zgrillowana mała pierś z kurczaka lub plastry wędliny
kilka różyczek brokułów
jajko na twardo
ser żółty 
1 pomidor
zioła prowansalskie
papryka słodka
pieprz

    Ze składników na tortille zagniatamy ciasto, formujemy dwie kule, a następnie rozwałkowujemy na obsypanej mąką stolnicy. Rozgrzewamy zwykłą patelnię i smażymy na 1 łyżce oleju placki z obu stron kilka minut, aż przybiorą złocisty odcień. Zdejmujemy z patelni.
      Pierś z kurczaka lub wędlinę kroimy na małe kawałki, tak samo brokuła i pomidora, jajko w plasterki. Na patelni grillowej układamy jeden placek, posypujemy połową startego sera i układamy dodatki, posypujemy przyprawami, na górze posypujemy pozostałym serem, następnie przyciskamy drugim plackiem tortilli i tak smażymy, aż ser zacznie się topić, a placek będzie miał fajne packi od patelni, potem obracamy całość na drugą stronę. 

    Kiedy placki będą już fajnie zapieczone, zdejmujemy z patelni, ciachamy na trójkąty i... chowamy się z talerzem ;p krzycząc jak Danusia w Krzyżakach "mój ci on, mój" ;p

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...